Jak powstaje osobowość narcystyczna?
17 lipca, 2024Style przywiązania u dzieci
16 sierpnia, 2024Jak powstaje osobowość narcystyczna?
Cz. II Rola pierwszej relacji według Margaret Mahler
Teorie relacji z obiektem wyjaśniają źródła narcyzmu w odniesieniu do wczesnodziecięcych kontaktów z opiekunami. Kluczowa dla rozwoju zaburzeń osobowości jest relacja dziecka z matką, która nie potrafi być empatyczna i zaspokoić jego potrzeb emocjonalnych. Ukształtowane wówczas mechanizmy obronne są odpowiedzialne za powstanie patologii narcystycznej.
Wyniki badań wskazują na czterokrotny wzrost poziomu występowania narcystycznych zaburzeń osobowości w ostatniej dekadzie. Problem może dotyczyć nawet 6% populacji. Źródła tej psychopatologii wyjaśniają m.in. teorie relacji z obiektem. Z nich dowiadujemy się, co takiego w kontakcie rodzic-dziecko poważnie zakłóca rozwój emocjonalny i społeczny.
Teorie relacji z obiektem
Koncepcje z tej grupy podkreślają znaczenie wczesnodziecięcych doświadczeń z opiekunami w powstawaniu osobowości. Zgodnie z tym podejściem, pierwsze związki emocjonalne są podstawą rozwoju naszego Ja oraz sposobu wchodzenia w interakcje z ludźmi. „Obiekty”, do których odwołują się autorzy, nie są jedynie realnymi ludźmi, ale również, a nawet przede wszystkim, reprezentacjami i wspomnieniami tych postaci w umyśle dziecka.
To, jaką opiekę ze strony dorosłego otrzymuje mały człowiek i na ile spełnia ona jego potrzeby, wpływa na późniejsze postrzeganie oraz przeżywanie świata i ludzi, co decyduje o typie osobowości. Jedną z teorii relacyjnych jest koncepcja rozwoju przedstawiona przez Margaret Mahler. Doskonale wyjaśnia ona pochodzenie narcystycznych zaburzeń osobowości.
Margaret Mahler
Jej badania koncentrowały się na wczesnych relacjach między matką a dzieckiem i ich wpływie na kształtowanie się wewnętrznych struktur psychicznych. Stworzona przez nią teoria separacji-indywiduacji opisuje proces, w którym niemowlę stopniowo rozwija własną tożsamość i odrębność od matki lub innego głównego opiekuna.
Margaret Mahler wyróżniła kilka etapów zachodzących zmian, rozpoczynając od fazy autystycznej, gdzie dziecko nie rozróżnia siebie od matki, przez fazę symbiozy, kiedy zaczyna dostrzegać ją jako obiekt, a następnie uświadomienia rozdzielności i eksperymentowania z separacją, aż po fazę indywiduacji, gdy osiąga stabilną tożsamość i zdolność do nawiązywania zdrowych relacji.
Proces separacji-indywiduacji
W fazie autystycznej (0-2 mies.) niemowlę jest skoncentrowane na swoich wewnętrznych potrzebach i nie ma świadomości oddzielności od matki.
Faza symbiotyczna (2-5 mies.) to okres, gdy dziecko zaczyna rozpoznawać matkę jako zewnętrzny obiekt, ale nadal postrzega ją jako część siebie. Istnieje intensywne poczucie symbiozy między nim a matką.
Trzecia i ostatnia faza separacji-indywiduacji została podzielona na etapy, są to:
- Faza różnicowania (5-10 mies.) – dziecko zaczyna rozpoznawać swoją odrębność od matki. W tym czasie rozwijają się umiejętności motoryczne i mały człowiek zaczyna eksplorować świat.
- Faza praktykowania (10-16 mies.) – dziecko zdobywa większą mobilność i niezależność. W tym okresie kształtuje się poczucie omnipotencji i wszechmocy, co jest kluczowe dla przyszłego rozwoju osobowości narcystycznej.
- Faza ponownego zbliżenia (16-24 mies.) – dominuje potrzeba wzmożonego kontaktu, włączania matki do podejmowanych aktywności. Dziecko zaczyna uświadamiać sobie własne ograniczenia i rozumie, że skoro matka jest odrębną istotą, czasem może być dla niego niedostępna. Pojawia się lęk separacyjny. W tym momencie mały człowiek musi zintegrować swoje nowe umiejętności z potrzebą bezpieczeństwa.
- Faza konsolidacji i stałości obiektu (24-36 mies.) – dziecko kończy ją z umysłową reprezentacją siebie jako kogoś odrębnego, ma poczucie granic i zintegrowany obraz różnych aspektów rodzica jako trwałej, realnej osoby.
Powstawanie osobowości narcystycznej
Według Mahler, patologia rozwija się na skutek zakłóceń procesu separacji-indywiduacji, zwłaszcza w fazie praktykowania i ponownego zbliżania się. Kluczowe czynniki mogące prowadzić do narcystycznego zaburzenia osobowości to: zaniedbanie ze strony opiekuna, nadmierna koncentracja na dziecku, odrzucenie lub nadopiekuńczość na etapie potrzeby powrotu do intensywnego kontaktu z matką.
Niezaspokojone potrzeby
Jeśli matka nie zapewnia dziecku należytej opieki i odpowiedniego wsparcia emocjonalnego, dziecko może rozwijać fałszywe poczucie wszechmocy i wyjątkowości, które pełni ważne funkcje.
Przede wszystkim stanowi ochronę przed uczuciem bezradności i zależności w sytuacji chronicznego niezaspokojenia. Przeżywanie siebie jako samowystarczalnego daje złudzenie kontroli i bezpieczeństwa.
Brak afirmacji, miłości i wsparcia sprawia, że poczucie własnej wartości nie może powstać. Dziecko kompensuje to poprzez rozwijanie wyidealizowanego obrazu siebie jako osoby wyjątkowej i niezastąpionej. To pomaga mu chronić się przed bolesnym doświadczaniem nieadekwatności i niskiej samooceny.
Fałszywe poczucie omnipotencji jest też tarczą przed bólem wynikającym z opuszczenia (fizycznego lub emocjonalnego). Idealizując siebie, dziecko stara się unikać przykrych emocji, jak wstyd, smutek czy lęk. W sytuacji krzywdy i poniżenia tworzy wewnętrzny świat, w którym czuje się potężne i wyjątkowe. Staje się on miejscem ucieczki od realności, która jest zbyt przytłaczająca.
Dziecko, które nie otrzymuje wystarczającego uznania i miłości od opiekunów rozwija mechanizm poszukiwania podziwu na zewnątrz. Umożliwia mu to jego fałszywe poczucie wszechmocy i wyjątkowości. W ten sposób choć na chwilę zaspokaja swoje potrzeby emocjonalne.
Wykształcone obrony współdziałają, tworząc podstawy dla narcystycznych cech osobowości w dorosłym życiu. Wyższościowe poczucie własnej ważności, doskonałości, omnipotencji oraz ciągłe poszukiwanie adoracji stają się stabilnym mechanizmem obronnym, który pomaga jednostce unikać konfrontacji z rzeczywistością.
Przesadna troska i idealizacja
Nadmierne skupienie matki na dziecku i przypisywanie mu doskonałości może również prowadzić do patologii narcystycznej. Dziecko rozwija wówczas przekonanie, że jest wyjątkowe, a jego pragnienia są ważniejsze niż innych. Niestety rodzic w ten sposób tak naprawdę pomija prawdziwe potrzeby syna czy córki. Zamiast tego zaspokaja własne, podąża za swoimi błędnymi wyobrażeniami dobrej opieki lub po prostu spełnia zachcianki dziecka.
Oto kilka kluczowych aspektów tego rodzaju relacji opiekuna z dzieckiem:
- Nadmierna kontrola – ogranicza rozwój autonomii i samodzielności dziecka.
- Brak granic – dziecko nie doświadcza ograniczeń ani sprzeciwu. To rodzic dostosowuje się do niego, nawet kosztem siebie. Dziecko rozwija wówczas przekonanie, że inni zawsze będą spełniać jego wymagania i potrzeby, uznając je za najważniejsze.
- Idealizacja – opiekun, który zbyt mocno skoncentrowany jest na dziecku, często również przypisuje mu wybitność i bezgranicznie wychwala. Jednocześnie ignoruje lub minimalizuje słabe strony lub trudności. Prowadzi to do rozwoju nierealistycznego poczucia własnej wartości i wyjątkowości u dziecka, której przez całe życie będzie bronić olbrzymim kosztem psychicznym.
- Wyręczanie – rodzic zastępuje dziecko w zadaniach, które mogłoby samo wykonać, co prowadzi do braku samodzielności i utraty poczucia sprawstwa. Jednocześnie kształtuje oczekiwanie tego rodzaju opieki ze strony całego otoczenia.
- Wysokie wymagania – spójne z postawą nadopiekuńczą jest też wywieranie presji na dziecko, aby osiągało sukcesy, co może prowadzić do lęku przed porażką. Konsekwencją jest też uzależnienie samooceny od osiągnięć.
- Odwrócenie ról – rodzic nadmiarowy w trosce o dziecko może oczekiwać, że zaspokoi ono jego potrzeby emocjonalne, będzie wsparciem, pocieszeniem. Są to zadania nieodpowiednie, znacznie przekraczające zdolności dziecka, destrukcyjne dla rozwijającej się psychiki.
Skutki niezdrowej koncentracji na dziecku
Takie zachowanie rodziców zaburza rozwój emocjonalny i społeczny. Wpływa negatywnie na zdolność do tworzenia prawidłowych relacji i rozwijania adekwatnego obrazu siebie, sprzyjając kształtowaniu osobowości w kierunku zaburzeń narcystycznych.
Dziecko wypracowuje w sobie patogenne postawy oraz zachowania. Jest to, między innymi, przekonanie o własnej wielkości, przewyższaniu innych, zasługiwaniu na specjalne traktowanie. Ponadto skupienie na własnych potrzebach ogranicza zdolność dziecka do rozumienia i współodczuwania emocji osób w otoczeniu, czyli pozbawia je empatii. Rodzi się przymus potwierdzania swojej wartości na zewnątrz, zależność od uznania ze strony innych ludzi i pragnienie podziwu.
Trudności w powrocie do matki
Gdy mały człowiek zaczyna dostrzegać swoją odrębność, jednocześnie rozpoznaje własne ograniczenia i podatność na zranienie. W tej fazie dziecko, które wcześniej doświadczało poczucia wszechmocy i niezależności, odkrywa, że potrzebuje wsparcia i opieki.
Brak szansy na powrót do bliskości z matką na etapie osiągania separacji prowadzi do niestabilności emocjonalnej i zaburza kształtującą się umiejętność budowania stałych relacji z innymi. W tej sytuacji dziecko rozwija poczucie wyższości jako mechanizm obronny przed lękiem wynikającym z przewidywania porzucenia.
Czynniki zakłócające ponowne zbliżanie
Jeśli dziecko nie otrzymuje odpowiedniego wsparcia w momencie, gdy upewnia się, że może w każdej chwili wrócić do matki, traci poczucie bezpieczeństwa. Dochodzi do tego, na przykład wówczas, kiedy opiekunka złości się o podejmowane próby separacji lub odwrotnie – o szukanie opieki. Niedostępność matki dziecko przeżywa jako bolesne odrzucenie, co w efekcie prowadzi do lęku przed bliskością i problemów z nawiązywaniem bliskich relacji w dorosłości.
Reakcje emocjonalne wyrażające strach, w tym nadmiarowa („histeryczna”) troska, gdy dziecko zwraca się o pomoc, sprawiają, że czuje się ono przytłoczone i niezdolne do znalezienia zdrowego balansu między potrzebą autonomii a potrzebą bliskości.
Destrukcyjny jest też brak stabilności i przewidywalności ze strony głównego opiekuna. Niespójność w jego reakcjach – raz przyjmuje dziecko, kiedy indziej nie, potwierdza miłość, a czasem odrzuca – rodzi w małym człowieku niepewność, zagubienie, wątpliwości co do własnych reakcji i możliwości przewidywania konsekwencji. To skutkuje poważnymi kłopotami w budowaniu zaufania do siebie i innych.
Rozwój poczucia wyższości
Zaburzona pierwsza relacja w życiu człowieka, różnymi drogami prowadzi do ukształtowania poczucia wyższości, czyli postawy najbardziej kojarzonej z narcyzmem. Jest ona antidotum na cierpienie i niepewność, brak stabilności emocjonalnej i niezdolność do zaufania innym.
Dziecko zaniedbane lub odrzucone uruchamia mechanizmy obronne, takie jak wyparcie lub idealizacja, chroniące je przed bolesnymi emocjami. Zaczyna przeżywać siebie jako wyjątkowe i niezależne, co pomaga mu radzić sobie z doświadczonym zranieniem i jego konsekwencjami, czyli poczuciem własnej nieadekwatności, poniżenia, braku kontroli i bezradności. Dziecko wstydzi się tego, że nie zasłużyło na miłość.
Brak wystarczającej afirmacji w relacjach z opiekunami, sprawia, że człowiek nie jest w stanie przeżywać siebie jako wartościowego, dlatego poszukuje uznania na zewnątrz. Jako dorosły będzie wciąż zabiegać o cudze zachwyty i poczucie bycia ważnym, bo tylko to może zagłuszyć w nim nieświadome przekonanie o własnej słabości. Może to prowadzić do poszukiwania podziwu i adoracji, co jest typowe dla osobowości narcystycznej.
Koncentracja na ochronie własnego Ja, intensywne poszukiwanie tego, co pozwala osiągnąć psychiczną stabilizację i pełna zależność od osób, które to zapewniają powoduje, że osoba narcystyczna nie potrafi postrzegać drugiego człowieka jako autonomicznego. W związku z tym nie jest zdolna do empatii i troszczenia się, a jedynie „używania” ludzi, czyli czerpania korzyści i przedmiotowego wykorzystania. To inni mają służyć narcyzowi, zgodnie z jego poczuciem wyższości.